Jednym z priorytetów Nowoczesnej na Śląsku jest ocalenie j. śląskiego od zapomnienia. Godka to nasza tradycja, nie możemy się jej wstydzić. Chcemy pokazać, że jest ona równoprawnym narzędziem komunikacji, chcemy ośmielić Ślązaków do godania, wyzwolić ich z kompleksów, pokazać, że śląska tożsamość najlepiej wyrażana jest w języku. Dlatego 30 marca 2017 r. Nowoczesna zainaugurowała prace nad ustawą o nadaniu językowi śląskiemu statusu języka regionalnego. Zmiana prawa w tym zakresie zapewni fundusze m.in. na lekcje języka regionalnego, wydawanie literatury i organizację teatru śląskiego. Aby to się powiodło, potrzebna jest współpraca ponad podziałami wszystkich posłów ze Śląska, regionalistów itd. W tym celu zaproponowaliśmy cykl debat dot. j. śląskiego, które pomogą wypracować wspólną strategię potrzebną do sporządzenia wspomnianego projektu ustawy.
Pierwsza debata odbyła się 17 maja w katowickim Teatrze Korez i nosiła tytuł: „Kiedy umrze śląsko godka? Odpowiadają emocje”. Zainteresowanie tematem okazało się być ogromne i przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania. W spotkaniu udział wzięło ponad 200 osób, którym sercu bliska jest śląskość i śląską mowa. Zabrakło miejsc siedzących, a wydarzenie szybko zamieniło się w ożywioną i pełną nietuzinkowych poglądów dyskusję na temat śląskości. „Mamy misje w życiu, zakładamy rodziny. Godka to świat, który ginie, a my musimy to powstrzymać. Dla niej jest za pięć dwunasta i trzeba się za to zabrać” – mówił Marcin Musiał z Nowoczesnej, który jest inicjatorem prac nad ustawą o języku śląskim. – Gdy godka umrze to skończy się śląskie uniwersum. Więc weźmy klawiatury zamiast broni i przelejmy pot, a nie krew. Zróbmy takie czwarte powstanie śląskie, ale obywatelskie. Ratujmy godkę!
To jest tak naprawdę przyczynek do całego cyklu spotkań. Stworzenie odpowiedniego projektu ustawy nie jest problemem. To dosłownie parę zdań, dopisanie języka śląskiego obok kaszubskiego. Bardzo ważne jest jednak napisanie uzasadnienia, które nie będzie się skupiało tylko na próbie odpowiedzi na pytanie: „etnolekt, gwara czy język?”, ale podkreśli znaczenie godki dla Ślązaków. Chcemy, żeby wszyscy mieli świadomość, że dyskutujemy o żywym języku. I to jest dobry moment, by wyjść ze śląskością także poza nasz region – podkreśliła posłanka Monika Rosa, pomysłodawczyni debat i projektu ustawy o języku śląskim. W debacie wzięli udział m.in. prof. Zbigniew Kadłubek, prof. Tadeusz Sławek czy Mirosław Neinert.
Nowoczesnej zależy również na promocji j. śląskiego, dlatego posłanka Monika Rosa 31 marca zainicjowała pierwszy dyżur poselski w języku śląskim. To nowość w polskiej polityce – chcemy pokazać, że śląska mowa jest doskonałym narzędziem komunikacji. Naszym pierwszym gościem był Pan Bronisław Wątroba, poeta z Rudy Śląskiej. Godalimy po ślonsku i mówiliśmy po polsku. O Śląsku, o projekcie ustawy o języku regionalnym, o życiu. Bo po śląsku da się mówić o rzeczach najważniejszych.
W chwili obecnej trwają prace nad projektem proponowanej ustawy. O ekspertyzy poproszeni zostali eksperci z różnych ośrodków akademickich, o różnych specjalnościach naukowych. Ma to dać szerszy obraz widzenia śląskiej godki i pokazać, że uchwalenie tej ustawy powinno nastąpić nie tylko ze względu na potrzebę społeczną kilkusettysięcznej grupy Ślązaków, ale ma też uzasadnienie w aktualnym stanie badań naukowych.
Już jesienią w Rudzie Śląskiej odbędzie się kolejna debata poświęcona godce. Szczegóły wkrótce.