Dziś w programie „Tak jest” komentowałam podręcznik wydany przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, gdzie umieszczono transpłciowość oraz „społeczność LGBTQ” w kontekście patologii takich jak narkomania i sekty.
To oburzające. Tak samo jak słowa posła Włodzimierza Tomaszewskiego, który w programie sugerował między innymi, że kwestia seksualności i transpłciowości to kwestia wyboru.
Osoby transpłciowe nie stanowią żadnej określonej subkultury czy mody. Transpłciowość nie jest efektem swobodnego wyboru człowieka, tylko jego cechą osobistą. W świetle współczesnych nauk medycznych transpłciowość nie stanowi choroby lub zaburzenia psychicznego, lecz traktowana jest jako jedna z postaci tożsamości płciowej. Jako taka nie stanowi „patologii społecznej”, tylko pewną trwałą dyspozycję psychologiczną danej osoby, niezależną od jej woli. Z byciem osobą transpłciową nie wiąże się żaden określony stosunek do obowiązującego systemu wartości. Transpłciowość jest bowiem jedynie pewnym trwałym sposobem przeżywania swojej płci.
Gdyby można było wybierać swoją seksualność zdecydowanie nikt w Polsce nie wybrałby bycia gejem czy lesbijką. Członkowie i członkinie społeczności LGBT są dyskryminowani/e – w Polsce nie mogą zawierać małżeństw, posiadać dzieci, zakładać rodzin, a para gejów nie może nawet swobodnie iść ulicą trzymając się za ręce. Ich związki zawarte za granicą w prawie polskim nie są uznawane. Pary jednopłciowe nie mogą po sobie dziedziczyć, a nawet pozyskać informacji medycznej w przypadku choroby partnera / partnerki. Dodatkowo na każdym kroku są prześladowane. Dane mówią jasno:
70% osób LGBT w Polsce doświadczyło przemocy.
Wśród osób LGBT najczęściej agresja dotyka osoby transpłciowe, aż 50%.
60% osób transpłciowych nie informuje innych o swojej tożsamości płciowej.
Młodzież LGBT często żyje w ogromnym strachu. Odrzucani przez rodzinę, wyśmiewani przez rówieśników latami walczą z depresją i lękiem. W skrajnych przypadkach decydują się na krok ostateczny. Badania na temat sytuacji społecznej pokazują, że ponad 69 proc. młodzieży LGBT myślało o odebraniu sobie życia.
Dominik z Bieżunia, Kacper z Warszawy, Milo, której rocznicę śmierci niedawno wspominaliśmy. Przed śmiercią Milo napisała: „Mam dość. Mam dość tego, że jestem traktowana jak g**no. Mam dość ludzi (psychologów, lekarzy, terapeutów) mówiących mi, że nie mogę być tym, kim jestem, bo wyglądam w nieodpowiedni sposób. Traktujących mnie, jakbym to wszystko wymyśliła i potrzebowała papierów, aby to udowodnić.”
W Polsce kwestia ustalenia płci wymaga długotrwałego procesu i pozywania własnych rodziców.
Nie może być tak, że osoby LGBT+ uważa się za patologię i tego uczy się policjantów, którzy mają na celu ochronę, a nie nękanie obywateli/lek. Według tego podręcznika wszelka inność jest uważana za patologie! Łącznie z influencerkami, boho-matkami.
Potrzebujemy zmienić art 119, 256, 257 Kodeksu Karnego. Nawoływanie do nienawiści i czynów z nienawiści ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową musi być skutecznie ścigane i karane.