Miało być tanio i ekologicznie.
Jest wręcz przeciwnie.
Ciepło z niedawno otwartej elektrowni geotermalnej dyrektora Rydzyka kosztuje aż pięć razy więcej niż to, które wytwarzało do tej pory PGE Toruń.
Woda z odwiertów geotermalnych ma nieco ponad 60 stopni Celsjusza. Temperatura ta nie zgadza się z kalkulacjami z projektu finansowanego z publicznych pieniędzy. Warto zaznaczyć, że budowa została dofinansowana z Funduszu Spójności Unii Europejskiej poprzez Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko. Kosztowała ona około 50 mln złotych.
Firma dyrektora Rydzyka w celu „rekompensowania” temperatury, podgrzewa wodę za pomocą gazu w specjalnych kotłach. To znacząco wpłynęło na jej cenę.
Rydzyk mówił: „Trzeba budować w prawdzie i w miłości”. W tym przypadku jedyną miłość jaką zachowano to miłość Rydzyka do pieniędzy. Z prawdą ten projekt nie ma za wiele wspólnego.
Zdrowaśka tu nie pomoże! Czy to kolejny przekręt Rydzyka?